Raróg albo bzik kulturalny
„Ceremoniały” niejednego wprawić mogą w osłupienie. I to nie tyle niezwykłością dziejących się zdarzeń (o czym będzie za chwilę), ile samym stosunkiem do słowa. W czasach, kiedy dogmatem staje się krótkie zdanie, w dialogach normą - klisza, a pisarze na wyprzódki donoszą, że ten i ów redaktor - w neofickim zapale poszerzania targetu - zalecił im rezygnację ze zbyt trudnych słów, Turczyński musi być postrzegany jako prawdziwy celebrans.
Janina Koźbiel, 22.02.17 | więcej...
„Ceremoniały” to prawdziwa uczta dla ducha!
kinga, 14.01.19 | Przeczytane. Napisane.
Tej książki więc nie sposób przeczytać, tę książkę się smakuje, trzymając ją długo na nocnym stoliku, czy w podróżnym plecaku, a wyciągnięta daje nam odskocznię od brutalnego, codziennego języka drugiej dekady XXI wieku.
Adam Kraszewki, 15.08.18 | naTemat.pl
Nie zrozumie „Ceremoniałów” ten, kto nie poznał genialnych dzieł Szekspira, Dantego czy Goethego - pisarzy estetycznej perfekcji i filozoficznej głębi.
Wiesław Setlak, 16.12.17 | Topos nr 5 (156) 2017
„Ceremoniały” zaskoczą każdego z nas, nawet tych, którzy sięgali po tę książkę z pełną świadomością, iż Autor celebruje w niej słowo.
Adam Kraszewski, 25.11.17 | naTemat.pl
W opowiadaniach Andrzeja Turczyńskiego palą się naftowe lampy, ludzie zasypiają z książkami przy głowach i słuchają samych siebie.
Marta Tomczok, 28.07.17 | Nowe Książki 7-8/2017
„Ceremoniały” Andrzeja Turczyńskiego - pisarza, poety, dramaturga i tłumacza - traktują o śmierci, lecz rozumianej jako jednej z form życia.
Irmina Kosmala, 13.04.17 | Latarnia Morska
|