Apetyt na zło
To nie Umberto Eco pierwszy zakwestionował sztywny podział na literaturę wysoką i popularną. Przed nim był choćby Szekspir, który nie wahał się łączyć intrygi kryminalnej z rozważaniami filozoficznymi. Słynne „być albo nie być” wypowiada przecież mściciel - cóż z tego, że wątpiący - który ostatecznie zabija parę osób i przyczynia się do śmierci jeszcze paru. A taki Sofokles czy Dostojewski? Wątpi ktoś, że są z najwyższej półki?
Janina Koźbiel, 01.05.19 | więcej...
Kotela ujęła mnie dojrzałym, wyrobionym stylem, wnikliwością obserwacji, sposobem kształtowania narracji tak, bym się zatrzymała, zastanowiła...
05.06.19 | Czytam duszkiem
„Ręce ojca” to powieść o tym, jak bardzo obecna może być nieobecność.
Iwona Banach, 30.05.19 | Zastroniec
Motywy kryminalno-detektywistyczne przeplatają się tu z elementami romansu, a w tle całości wyraźnie odznacza się powieść drogi, którą można dwojako odbierać - jako podróż pomiędzy Słupskiem a niemieckim Heidelbergiem, a także podróż wgłąb siebie i historii rodzinnej.
Aleksandra Gesella, 24.05.19 | zKaszub.info
... dla mnie „Ręce ojca” okazały się powieścią „dojrzewającą” - po zakończonej lekturze nadal żyję w tym świecie, ciągle rozważam pewne zagadnienia, usiłuję odpowiedzieć na pytania...
Kinga Młynarska, 21.05.19 | więcej...
Kotela udowadnia, iż nie ma potrzeby epatowania przemocą, by o przemocy pisać dojrzale i dobrze.
Dominika Rygiel, 16.05.19 | Bookiecik
|