Byle nie tu i teraz
Od książek o narkomanach, narkotykach i ćpaniu uginają się półki, które zwykle omijam z daleka, ale czynię to z - niemodnymi dziś - wyrzutami sumienia. Cóż, autorzy grają w nich zwykle na tę samą nutę, by nie powiedzieć rzępolą. Domyślam się, dlaczego tak się dzieje. Jeśli chcą pozostawać w granicach konwencji realistycznej, zwykle skazani są na licytowanie się w dosadności opisów. Jeśli - jak choćby Pielewin - sięgają po surrealizm, tworzą mimo woli pean na cześć wyobraźni, mniej lub bardziej wymyślnymi dopalaczami stymulowanej.
Janina Koźbiel, 17.01.13 | więcej...
... Autor wykorzystuje prozę do mówienia o sprawach poważnych...
Sławomir Buryła, 02.06.13 | „Nowe Książki” nr 5/2013
... bunt, protest, gorycz i melancholia...
Weronika Trzeciak, 10.05.13 | Literaturomania
Michał Kotliński z piórem w ręku chyba się urodził.
Anna Kołodziejska, 20.02.13 | Gildia Literatury
Groteska czy metafora? A może jedno i drugie?
Klaudia Szostak, 17.02.13 | dlaStudenta.pl
... kontrowersyjny, choć boleśnie prawdziwy obraz rzeczywistości, niejednoznaczny i trudny w odbiorze, a jednak (...) wprawiający w trans bliski delirium... Justyna Gul, 17.02.13 | Granice.pl
... Szczuplutki wolumin urasta do rangi wielowątkowej powieści drogi tych, którzy nie widzą celu. Mocna rzecz...Jarosław Czechowicz, 02.02.13 | Krytycznym okiem...
... książka intrygująca i niejednoznaczna. W tym przypadku interesujący pomysł idzie w parze z niewątpliwym talentem literackim...
Michał P. Urbaniak, 17.01.13 | BiblioNETka
|